Polemika: Polemika: Pradawna ekumeniczna tw˘rczo† Nostrego Si© napolemikowalimy :) Juľ bardziej si© chyba nie da. Ale co tam, temat gorĄcy to aľ ľal go nie chwyta†. To b©dzie polemika na tekst Pieni polemizujĄcy z tekstem Nostrego. Wszyscy wiedzĄ o co chodzi? No to jazda! B©dzie pisane mailowo - znaczy, ľe b©dzie cytacik z Pieni a p˘«niej kilka moich owieconych s˘w. Tak dla porzĄdku, ľebyta wiedzieli o co waciwie si© do Pieni przypieprzam. <i>Zawsze kiedy kto czepia si© jakiejkolwiek religii (zwaszcza mojej) wywouje to u mnie mniejsze lub wi©ksze emocje (tak, wiem, jestem ortodoksyjnym, nietolerancyjnym, nierozgarni©tym, fanatycznym katolikiem, cusz... taki si© juľ urodziem)</i> BĄd panie Pienia! Nikt katolikiem, czy teľ wyznawcĄ inszej religii, si© nie rodzi. SkazujĄ go na to rodzice lub inne okolicznoci (na przykad katolicki ľobek dla podrzutk˘w, katolicki dom dziecka czy cokolwiek innego). Chodzi oczywicie o wychowanie w danym kr©gu kulturowym i wpojeniu takich a nie innych wartoci (czy teľ bzdur jak kto woli). Od urodzenia jeste bowiem istotĄ tak wspaniale wyjaowionĄ religijnie, ľe stan ten moľna tylko por˘wna† do nirwany. Z czasem dopiero otrzymujesz nadmiar zb©dnego miecia (lub wartoci jak kto woli). <i>Artyku pt. "Jak by† dobrym chrzecijaninem" bardzo dobrze ukazuje obraz typowego polskiego katolika. Niestety wanie taki obraz omiesza chrzecijaästwo i sprawia, ľe jest ono atakowane ze wszystkich stron.</i> Oj Pienia, nie myl dw˘ch poj©†: katolicyzmu z chrzecijaästwem. Moľesz wierzy† lub nie, ale tacy zielonowiĄtkowcy czy jaki inszy odam to takľe sĄ chrzecijanie. To, ľe katolicyzm chce zmonopolizowa† system etyczny i filozoficzny zapoczĄtkowany przez Jezusa z Nazaretu, rozwini©ty p˘«niej przez jego uczni˘w i naladowc˘w, wcale nie wiadczy o tym, ľe jest jedynĄ "prawdziwĄ" wiarĄ. Ba! Daleko od nakaz˘w i zakaz˘w swojego mistrza odchodzi! WidzĄ to i ludzie, i sami duchowni... Katolicyzm nie ma, cho† pewnie bardzo by chcia, monopolu na interpretacje myli Jezusa. Bardzo do tego dĄľy (i dĄľy mimo goszonych hase ekumenizmu), co jednak uznaj© za zdrowy i suszny objaw kaľdej ekspansywnej religii. A wi©kszo† duľych religii wiatowych jest ekspansywna. <i>Szczeg˘lnie popularne byo to w czasach PRLu, kiedy nasze spoeczeästwo dzielio si© na partyjnych i tych, kt˘rzy chodzili do kocioa. Moľe i g˘wno wiedzieli na czym to wszystko polega, ale wanie chodzĄc na msz© robili na przek˘r "czerwonym". StĄd wanie taka nienawi† do komunist˘w, kt˘rzy niejako byli w opozycji do kocioa. Tak naprawd© byli w opozycji do tych, kt˘rzy buntowali si© przeciwko partii, a koci˘ stanowi form© azylu, form© wyraľenia swoich poglĄd˘w.</i> Nieco upraszczasz problem moim zdaniem. Ten system musia si© po prostu wykolei†, bo na to skazyway go puste puki sklepowe. Oczywicie, moľna twierdzi†, ľe to w imi© wolnoci wiary i innych wzniosych hase dokonao si© obalenie socjalizmu w naszym wydaniu. SĄdz©, ľe powody byy o wiele bardziej przyziemne. Brak wszystkiego, pustka w lod˘wce, brak owej lod˘wki (a bo na talony byy, o ile w og˘le byy), ciĄge podwyľki i zaciskanie pasa... Przeled« histori© strajk˘w, kt˘re doprowadziy do padni©cia socjalizmu w naszym wydaniu (nie - komunizmu! o komunizmie w znanej z dzisiejszej telewizji formie (represje, wyw˘zki i b˘g wie co jeszcze) moľna byo zapomnie† wraz z koäcem Gom˘ki... ale to juľ temat na innego arta). Zauwaľysz pewnĄ zaskakujĄcĄ regularno† tego zjawiska. Anyway, Koci˘ wykonywa wtedy dobrĄ robot© dajĄc mn˘stwo wsparcia duchowego. Uczestniczyli takľe liczni ksi©ľa bardzo aktywnie w ruchach wolnociowych, bywali internowani a nawet mordowani. To byy inne czasy i bardzo pi©kna karta polskiego Kocioa. Niestety, dzi czasy sĄ zupenie inne... I inny mamy jakby Koci˘... <i>Kole m˘g nawet nie by† tak naprawd© wierzĄcy, ale chodzi do kocioa, bo to byo "na topie" w pewnych kr©gach. Teraz caa nienawi† skupiona jest przeciwko Radiu Maryja, wi©c w modzie jest na ten sam koci˘ psioczy†.</i> Kiedy byo na topie? Myl©, ľe kiedy byo zdecydowanie bardziej spontaniczne i bardziej osobiste, oraz podyktowane autentycznĄ potrzebĄ. Dzi dopiero obserwujemy farsy w r˘ľnych wykonaniach przez r˘ľne polityczne opcje. Sawetny krzyľ wiszĄcy w sejmie (zajebiste mamy paästwo neutralne wiatopoglĄdowo), kl©czniki wykl©czane przez kolesi z SLD, kt˘rzy nagle jak jeden mĄľ stali si© wierni do b˘lu w kolanach owych... Instrumentalizm i konsumpcyjne podejcie do Kocioa na maksa! Najwi©kszĄ winĄ Kocioa w takiej sytuacji jest to, ľe zezwala na takĄ hucp©. Ale co my gadamy o winie, skoro ten sam Koci˘ spotyka si© p˘«niej w gabinecie i zaatwia kolejne dotacje na siebie. NiekoäczĄcy si© strumieä pieni©dzy publicznych przeznaczonych na instytucj© ze strukturami paästwowymi majĄcĄ niewiele wsp˘lnego... Nienawi† do radia Maryja? Ty musisz bardzo to radio lubi† albo nieco dziwnie na cao† zagadnienia spoglĄda† :). Sam Koci˘ psioczy na swoje radio i odcina si© (podobnieľ) od praktyk owego. Niemniej robi to w spos˘b zaiste przedziwny. Jak to jest, ľe hierarchia kocielna nie potrafi za choler© doprowadzi† do porzĄdku jakiego ksi©ľula... Odpowied« dla mnie jest oczywista - bo nie chce. Nie lubi© radia Maryja. Jeszcze bardziej nie lubi© jednak obudy Kocioa w tym temacie. Ot i masz powody swojej "nienawici". <i>C˘ľ... tacy sĄ ludzie. SĄ postrzegani jako chrzecijanie, mimo, ľe nimi nie sĄ. Cz©sto nawet nie chcĄ by†. SĄ jednak ochrzczeni i postrzegani jako chrzecijanie. Ot co. I tutaj moim zdaniem koci˘ jest w kropce. Dlaczego nasze spoeczeästwo jest spoeczeästwem katolickim? Bo kaľdy noworodek jest ochrzczony, pomimo, ľe moľe i nawet b©dzie si© tego w przyszoci wypiera. Jaka na to rada? Chrzci† po osiĄgni©ciu okrelonego wieku i dojrzaoci kandydata? Fajnie, tylko, ľe wedug nauki kocioa nikt, kto nie posiad sakramentu chrztu nie moľe by† zbawiony. A przez te, dajmy na to 18 lat, wszystko si© moľe zdarzy†. Czy b©dĄc wierzĄcym odbieraby swojemu dziecku prawo do zbawienia? Ja bym si© nie odwaľy...<i> Chrzest to bardzo fajna sprawa. Jeszcze fajniej, ľe fundowana takim maym dzieciakom. R˘ľnie do tego moľna podchodzi† ale z jednym si© zgodzimy chyba wszyscy: traktowanie kaľdego chrztu jako radosnego zwi©kszenia ksiĄg posiadania Kocioa katolickiego to naduľycie. Jawne i w mord© strzelane naduľycie. Ale za tym naduľyciem idĄ konkretne korzyci, z finansowymi wĄcznie. Bycie katolikiem przestao by† stanem umysu i ducha. Stao si© stanem portfela. Tak w Biblii, jak i w niekt˘rych dzisiejszych odmianach chrzecijaästwa, chrzest nast©puje po wkroczeniu kandydata w doroso† albo po osiĄgni©ciu gotowoci duchowej (cokolwiek to znaczy). Dlaczego Koci˘ katolicki nie moľe p˘j† tĄ drogĄ? Bo najwidoczniej mu ona nie odpowiada. Poza tym, ľe jest to instytucja odporna na jakiekolwiek zmiany, to te gruntowne juľ na pewno naleľĄ do rzadkoci absolutnej. <i>Poza tym. Szykanujemy chrzecijaästwo.</i> Kto? Gdzie? Ja tam szykanuj© Koci˘ katolicki... Do chrzecijaästwa nic nie mam. No moľe tylko tyle, ľe naiwne jest w choler© ale to najwidoczniej wina takich a nie innych czas˘w. <i>Przejed«my si© po innych religiach! Kaľda religia jest albo dobra albo za, w zaleľnoci od tego jak na niĄ spojrzymy. Jeli b©dziemy patrze† przez pryzmat og˘u i tego jak ona prezentuje si© w spoeczeästwie i w wiecie, to warto wspomnie† o tym, ľe ˝ydzi maja zapisane w Torze, ľeby szanowa† bli«niego, a najgorszym grzechem jest lichwiarstwo. Tylko kto wyzyskiwa Polak˘w w latach mi©dzywojennych.</i> Uj, stary... Z caym szacunkiem - o czym ty pierdolisz? To oczywiste, ľe punkt widzenia zaleľy od punktu siedzenia, ale jest jeszcze co takiego, co nazywa si© punkt podparcia. A jest to miejsce, w kt˘rym punkt siedzenia wypada, symbolizujĄce co nadrz©dnego nad wszystkimi religiami wiata: FAKTY. Wi©c bĄd« konsekwentny i tych fakt˘w racz si© trzyma†. Ilekro† sysz© ile to krzywd ˝ydzi wyrzĄdzili biednym Polakom, po prostu n˘ľ mi si© w kieszeni otwiera. Lichwa zapisana w Torze jest tĄ samĄ lichwĄ, jakĄ znajdziesz w dzisiejszym sowniku j©zyka polskiego czy inszych wyraz˘w obcych - to poľyczka na wyg˘rowany procent, procent skadany lub co takiego. Pierwsze sysz©, by Tora zabraniaa udzielania poľyczek... Za to bardzo dobrze wiem o tym, ľe Koci˘ swego czasu, w dawnych latach, zabroni poľyczania pieni©dzy na JAKIKOLWIEK procent. Czujesz t© drobnĄ r˘ľnic©? Stop handlowi, stop wymianie, stop kredytom... "Wyzysk" Polak˘w zafundowa im ich ukochany Koci˘ katolicki. ˝ydzi mogli i mogĄ udziela† poľyczek. Oczywicie je oprocentowywali bo dlatego wanie poľyczek si© udziela. A ľe Polakom nie podobao si©, ľe sum© poľyczonĄ naleľy zwr˘ci† powi©kszonĄ o odsetki... By to pow˘d niejednego pogromu w niejednym miasteczku. Zlikwidowanie poľyczkodawc˘w znakomicie uatwiao proces umorzenia wszelkich dug˘w. Nie ja to wymyliem! Z pami©ci cytuj© program telewizji polskiej. Edukacyjnej zresztĄ. Tyle w temacie "wyzysku". Moľe datujmy sobie hasa o judaizmie i to, co Koci˘ katolicki ma do powiedzenia o owym ustami tak swojego papieľa, jak i zotymi ustami ojca Rydzyka. Ten dwugos jest pi©kny i charakterystyczny. <i>Islam... fajnie, wierzĄ w Allaha, szanujĄ bli«niego i nie mogĄ pi† sfermentowanego soku z owoc˘w. PijĄ sfermentowany mi˘d i zabijajĄ tysiĄce ludzi w imi© Boga.</i> Sfermentowany mi˘d, wyciĄgi z ľyta, rzepak˘w i ziemniak˘w, kory brzozowej, ryľu... jednym sowem - alkohol! Stary, pije si© wsz©dzie, na caym wiecie, na najr˘ľniejsze sposoby omijajĄc nakazy i zakazy religijne. RobiĄ to muzumanie, robiĄ to hindusi i przede wszystkim chrzecijanie, dla kt˘rych wino stao si© elementem misterium. Zabijanie tysi©cy ludzi w imi© boga byo swego czasu ulubionĄ rozrywkĄ Kocioa katolickiego. Dzi mu przeszo, bo ludzie sami zmĄdrzeli i nie chcieli si© juľ zabija† tysiĄcami za co tak ulotnego, jak wiara. Z takich fajniejszych dokonaä katolik˘w wymieämy chociaľby: - wyludnienie kontynentu poudniowoamerykaäskiego - cho† tu choroby zarzĄdziy, ale co namordowano i napalono to katolickie. Liczb© ofiar chor˘b i mord˘w ocenia si© na kilkanacie - kilkadziesiĄt (!) milion˘w. Niekt˘rzy naukowcy m˘wiĄ o tym jako o najwi©kszej zbrodni ludzkoci, jaka kiedykolwiek si© wydarzya. Chodzio oczywicie o zoto ale unosi si© nad tym bardzo adny, katolicki smrodek - r˘ľnie oblicza si© liczb© ofiar spalonych na stosach czy w inny spos˘b ginĄcych za wiar© bĄd« jej brak - ale zawsze w jej imieniu... TysiĄce? Liczba mocno zaniľona jak na m˘j gust. - bardzo adna i sawna jest przypowiastka o Konstantynopolu i wyprawach krzyľowych. Edukacyjne do b˘lu... Wyrľni©cie caego, ludnego miasta, penego miujĄcych podobnieľ boga chrzecijan przez miujĄcych podobnieľ tego samego boga katolik˘w... Kurwa, czasem api© si© na tym, ľe przerastajĄ mnie te komba. Nie orzekam tu o niczyjej winie, mniejszej lub wi©kszej. Staram si© patrze† na fakty. A fakty wskazujĄ na to, ľe jeli chodzi o rozmach to Islam moľe si© jeszcze bardzo wiele nauczy† od swoich chrzecijaäskich braci. Cho† trzeba mu przyzna†, ľe si© cholera stara... <i>Hindusi? Fajnie! Szacunek do wszystkiego i pi©tnacie ľon. Kt˘ra z dziewczyn chciaaby wyznawa† takĄ religi©.</i> Z powyľszego bardzo spodobaa mi si© fraza "szacunek dla wszystkiego". Jak jest z ľonami w katolicyzmie i jakie zapatrywania w tym temacie ma Koci˘ (szczeg˘lnie polski) pozwol© sobie nie skomentowa†. Po co. <i>Satanizm? Prosz© bardzo. PonĄce kocioy i wybebeszone zwierzĄtka domowe. Powiesz, ľe prawdziwi satanici, wcale tak nie post©pujĄ, korzystajĄ z ľycia, szanujĄ ľycie, bla bla bla... g˘wno prawda! Patrzymy na nich przez pryzmat wanie tych rytualnych mord˘w i muzyki Slayera, tak samo jak na chrzecijan patrzymy przez pryzmat dewotycznych, obudnych staruszek spod kocioa i kolejnego ksi©dza pedofila.</i> No i si© w czym zgadzamy. Satanizmu nie lubi© za jego pretensjonalno†, kt˘ra jest jeszcze chyba wi©ksza niľ katolicyzmu. PonĄce kocioy? He, wzruszybym si©, gdybym przed oczami nie mia tych wszystkich informacji o spalonych synagogach, meczetach czy inszych chramach... Wzruszenie odbiera mi wprost gos... ťamie mi si©... Prawie bagalnie kam... "prosz©, czy kto moľe zjara†, zburzy† lub w inny spos˘b usunĄ† ten trzeci koci˘, kt˘ry wanie budujĄ koo dw˘ch wczeniejszych?"... Ale si© nie doczekam. Szkoda. Rozbebeszone zwierzĄtka? Uuuu... Jakieľ to niesmaczne... Prawie tak niesmaczne jak rytualne bicie zwierzĄt, coby byy cho† troch© koszerne. Prawie tak niesmaczne jak zapiski w Biblii o caopaleniach i innych takich. Zwierz©ta zawsze majĄ w dup©... I masz Pienia racj©: patrzymy na chrzecijaästwo i katolicyzm przez pryzmat dewotek i ksi©ľy, kt˘rym sperma rozsadza prĄcie i gow©. No c˘ľ, to si© rzuca w oczy. Niemniej odtrĄcam to z obrzydzeniem... Mam rozum sw˘j, sw˘j pomylunek, potrafi© czyta† i czytam w Biblii, ľe chyba o cokolwiek innego chodzio niľ aktualnie si© wyczynia. I tak sobie myl©, ľe na przestrzeni wiek˘w polityka i ch©† zysku zrobia z Kocioa, kt˘ry mia by† owych wartoci straľnikiem i propagatorem, zwyczajnĄ, normalnĄ, sprzedajnĄ prostytutk©. Dziwk© jak kto woli. Moľe teľ by† kurew. Patrz©, widz©, czytam Ksi©g©, jeszcze raz spoglĄdam na obecnie istniejĄcĄ instytucj© i nie mog© si© oprze† temu wraľeniu. Tym bardziej, ľe ostatnio byem na pogrzebie swojego kumpla, kt˘remu wzi©o i si© dosy† wczenie zmaro. Usug© opacono sowicie, ksiĄdz dosta tyle, ľe na pewno wystarczy. Ale w rodku mszy jaki debil wsta i zaczĄ krĄľy† z koszyczkiem po koci˘ku i na zewnĄtrz owego zresztĄ teľ (a byem na zewnĄtrz). I wrzucali ludzie, mimo ľe za usug© zapacono juľ i to o wiele wi©cej niľ "b˘g zapa†" wywieszone na tabliczce wynosio. PieniĄdze. Kurestwo. <i>A prawdziwi chrzecijanie, tak samo jak prawdziwi muzumanie i kaľdy inny PRAWDZIWY wyznawca swojej religii ľyje tak, ľeby nie szkodzi† innym. ˝eby si© doskonali† i ľy† jak najlepiej w stosunku do bli«nich.</i> I zn˘w si© zgadzamy. Szkoda tylko, ľe wiesz to ty, wiem to ja, wie to mn˘stwo ludzi dookoa. I nic si© nie zmienia. Zdaje si©, ľe taki ukad jest okej i nie naleľy go zmienia†. Ale wi©cie wierz© w to, ľe kiedy ludzie si© opami©tajĄ i kopnĄ w tyki swoich przyw˘dc˘w religijnych. Wszystkie swoje wi©te krowy. Bo rewolucja, nawet w religii, jest od czasu do czasu potrzebna. <i>UpadajĄ ideay, upada moralno†, ksi©ľa nie reprezentujĄ sobĄ tego, co powinni. Jeszcze raz jednak powt˘rz©, ľe opini© robiĄ tylko te jednostki, kt˘re sĄ sawne przez swoje ze uczynki.</i> Pienia, jaja sobie robisz czy co? Oczywicie ľe opinia powstaje na kanwie dziaaä kilku (-nastu, -dziesi©ciu, -set, tysi©cy) jednostek. Bo te wanie jednostkowe dziaania wida† na tle caej reszty. Koci˘ ma swojĄ lini© post©powania, mylenia, dziaania, podejmowania decyzji, wydawania i (g˘wnie) zarabiania pieni©dzy. Przypadki, kt˘re si© od tejľe linii oddalajĄ sĄ widoczne i to bardzo. Im bardziej sztywna formua instytucji Kocioa jest, tym bardziej jednostkowe wyskoki robiĄ si© widoczne. Norma. Ta zasada dziaa wsz©dzie. To co niepokoi to czasami ciche przyklaskiwanie takim wybrykom (Jankowski czy jak on tam si© zwie, radio Maryja, ľwirowisko i inne takie pierdoy). Jako w naszym kraju nie moľna zauwaľy† jakich konkretnych dziaaä wierchuszki kocielnej w temacie takiego np. radia Maryja. Jest sobie, istnieje, biskupi m˘wiĄ, ľe Rydzyk odwala zĄ robot© ale poza m˘wieniem (kt˘re nic nie kosztuje) nic innego si© nie dzieje. W tak zhierarchizowanej strukturze? Nie bĄd«my mieszni i nie mydlmy ludziom oczu... <i>Nikt nie m˘wi o domach dziecka Cartiasu, pomocy dla chorych dzieci, organizowaniu lokalnych rodowisk kulturalnych.</i> M˘wiĄ o tym media i to na wszelkie moľliwe sposoby. Mam wraľenie, ľe nie ma w naszym kraju ľadnych innych organizacji charytatywnych niľ rzeczony Caritas. Jest wsz©dzie i na szpaltach wszystkich gazet. Szkoda, ľe nie m˘wi si© o laickich przedsi©wzi©ciach... No ale to chyba ostatnio jakby nie w modzie. <i>Znam wielu ksi©ľy, kt˘rzy sĄ bardzo inteligentnymi i wiatowymi lud«mi. Znam teľ wielu gupk˘w i prostak˘w, kt˘rzy wykorzystujĄ sutann© ľeby zapewni† sobie dostatnie ľycie. Czyja to wina, ľe tacy ludzie trafiajĄ do stanu duchownego? Powiem Wam! To jest wina spoeczeästwa, w kt˘rym ľyjemy! Ludzi, kt˘rzy umacniajĄ nas w przekonaniu, ľe to jest normalne i przechodzĄ nad tym do porzĄdku dziennego.</i> I tu masz bardzo wiele racji! Nie ma przepro - dop˘ki szarzy ludzie bojĄ si© swoich zasutannionych ziomk˘w, dop˘ty tamci b©dĄ na tym jechali i mieli owych ludzi g©boko w pogardzie. Owszem, nie taka jest znakomita wi©kszo† ksi©ľy, niemniej bardzo wiele przypadk˘w dziwnego zachowania si© owych moľna by uniknĄ†, gdyby tylko ludzie w por© reagowali. Gdyby mieli reagowa†. Co przeszkadza wej† w kilku chopa na parafi©, ksi©dza wsadzi† na taczk©, hurtownie zamknĄ† w choler© a samochody sprzeda† na potrzeby wsi? Wanie to co, co siedzi w naszym polskim przanym wychowaniu, kt˘re utwierdza ciĄgle stereotyp ksi©dza dobrodzieja, co to waľniejszy jest niľ wojewoda. Ksi©ľa (niekt˘rzy) to czujĄ. CzujĄ darowanĄ im w ten spos˘b wadz© i w peni jĄ wykorzystujĄ. No c˘ľ, duch reformatorski bardzo, ale to bardzo powoli do nas dociera i ksiĄdz musi wyczyni† naprawd© nieze kombo, ľeby w owej taczce si© znale«†. Ale czasem si© znajduje - to cieszy. <i>Hmm... ostatnia sprawa jakĄ chc© poruszy† to bezprecedensowe najeľdľanie na Jezusa/Boga i na jego nauk©. Nie chce mi si© juľ wi©cej nudzi†, bo i tak za dugo ciĄgn© ten artyku. Powiedzcie mi tylko gdzie w ewangelii napisane jest, ľe trzeba paci† na koci˘ i chepi† dostatnie ľycie ksi©ľy? Dlatego wanie prosz©, nie stawiajcie ewangelii jako «r˘da niepowodzeä i poraľek kocioa.</i> Problem w tym, drogi Pienio, ľe to chopaki w sutannach co niedziela otwierajĄ owĄ ksiĄľk© i wprost z niej cytujĄ do suchajĄcych ich ludzi. Nigdzie nie jest napisane JAK koci˘ ma funkcjonowa†. Koci˘ radonie wysnu wi©c z tego wniosek, ľe moľe funkcjonowa† jak chce i jak sobie wymyli. Wi©c sobie wymyli cae wieki temu i funkcjonuje tak nadal. Na szcz©cie kilka rewolucji w mi©dzyczasie si© wydarzyo i ogromne zap©dy na wadz© nieco ograniczyo. Nieco. Nigdzie w ewangelii nie jest napisane, ľe trzeba paci† za usugi kocielne. Jednak dokadny cennik "co aska" za pogrzeby czy inne takie jest znany w parafii. Juľ ksiĄdz o to zadba. ˝enujĄce jest to, ľe dzieje si© to w penej obudzie, na kt˘rĄ godzĄ si© sami ludzie. Czy rozumiesz teraz ruchy reformistyczne? Koci˘ dugo i ci©ľko pracowa na to, co dzieje si© dzisiaj - masowe odchodzenie od nauk Kocioa, przechodzenie na inne religie, olewanie autorytet˘w kocielnych. Dobra, Twoje "naigrywanie si©" z innych religii pozostawiam bez komentarza, bo teľ lubi© si© pomia† :)... Ale jak jeszcze raz wyjedziesz z hasem, ile to Polacy si© wycierpieli od ˝yd˘w, to nie zdzierľ©... Temat religii to temat rzeka. Moľna klepa† i klepa† bez ograniczeä. Tylko po co? To zawsze b©dzie gadanie guchego ze lepym o muzyce i wyjĄtkowej tego roku urodzie panienek. Kaľdy w takim sporze moľe mie† racj©. Ja na ten przykad - mam na pewno! :) CoSTa/marsmellow